Bez tytułu
07 maja 2015, 12:04
Samotna.
Jestem samotna aż do bólu....
i mimo tego ze mam komplet cudownych dzieci i wymarzonego mężczyznę u boku
jestem nieszczęsliwa.On mnie nie kocha...dobrze o tym wiem...tylko dlaczego nie chce mnie wypuścić
z tego chorego związku,zwyczajnie odejśc,tak chciałabym zwyczajnie odejśc bez marnowania życia jemu i sobie...Wraca z pracy każdego dnia ,zjada obiad i jest przerażająco zmęczony,unikam go staram się maskować,udaje że jestem obojętna tylko że obojętnośc to też uczucie...Rani mnie i krzywdzi każdego dnia i sprawdza ile jestem w stanie wytrzymać...
Tak bardzo tęsknię za dawnym swoim życiem,tak było wcześniej życie ..może nie byłam księżniczką z bajki ale umiałam głośno się śmiać,żartować z innymi ludżmi ..śpiewałam i tańczyłam przy zwykłym sprzątaniu mieszkania a dzieci razem ze mną..robiłam różne szalone rzeczy kiedy ja byłam szczęsliwa to dzieciaki też ...wszystko się zmieniło kiedy on wszedł do mojego życia
Nie mam prawa być szczęsliwą przy nim ,bo to jemu przeszkadza wydaje się być człowiekiem pozbawionym wszelkich uczuć wyższych,jest zaborczy i czuje się jak na smyczy uwiazana ,staram się zerwać ,wyrwać z klatki jaką nam zgotował czy mi się uda czas pokaże
Dodaj komentarz